piątek, 20 grudnia 2013

Bura Suka Zima

Oj dawno mnie tutaj nie było, dawno...
I pojawiła się nowa cegła :D
 
 
pomalowała się kabina od forda, sama oczywiście ;)

 
 poza tym motocyklowo trochę ruchu, właśnie skończyłem poprawiać rzeźbę z intrudera 800...



 




 

 strasznie zeszmacony motocykl, gdzie by nie włożyć rąk to trzeba było coś poprawić...od uszkodzonej skrzyni poprzez zatarty i nieudolnie zregenerowany wał, zużyte cylindry po zmasakrowaną elektrykę i wiele innych pierdółek...na koniec padł jeszcze moduł zapłonowy..a  tu w kolejce czeka już triumph..

 


 
 

piątek, 12 lipca 2013

śrubka

Pytanie zagadka:
co się dzieje jak się odkręci śrubka mocująca kółko rozrządu do wałka w Kawasaki ZZR 1200 a silnik jest rozkręcony w okolice czerwonego pola? ;)
pomijając oczywiście małe bum to resztę przedstawiają zdjęcia...
patrząc z góry po zdjęciu pokrywy rozrządu niby wszystko ok no ale ale...gdzie są kółka rozrządu?! ;)
 
 
 



a kółka są piętro niżej!
właściwie to to co z nich zostało ;)





XJR 1300 koniec już widać :)

W zasadzie jeszcze tylko boczki do zrobienia i parę drobiazgów niezbyt widocznych, oczywiście stopka centralna też idzie na złom ;)






no i wyszedł ładny klasyk :)

poza tym pojawiła się nowa zabawka :D



Bultaco Sherco 2.5
jak na razie tylko mały przegląd, niezbędne wymiany i zabawa :D
w zimie będzie czas na dopieszczenie ;)

czwartek, 23 maja 2013

XJRa bliżej końca...

Wydechy są, stacyjka jest, zegar jest, podstawa siedzenia w trakcie tworzenia- jak na razie trzeci prototyp ;)
W drodze błotnik przedni i kierunki, tylny się lakieruje, wydechy mocno warczą ;)





wtorek, 14 maja 2013

XJR 1300 powoli do przodu...

Jak w tytule, postępy niewielkie ale są ;)
Dotarł w końcu szybkościomierz więc było co podłubać, tył ramy i uchwyty lampy dostały lakier, błotnik tył się rzeźbi, przewody hamulcowe w drodze, oczywiście w stalowym oplocie. Jak na razie kończą się elementy potrzebne do zawieszenia tłumików i sklejka, która posłuży za podstawę siedzenia. To już trzecia sklejka więc jest szansa, że w końcu coś sensownego wyjdzie ;)








cdn...

sobota, 20 kwietnia 2013

CRF 250 amortyzator tył

Tym razem dział cross'owy ;) a  nim mała relacja z regeneracji i naprawy tylnego amortyzatora z CRFy. Motocykl trafił do mnie z zapieczoną i trochę zniszczoną śrubką do regulacji odbicia:


okazło się, że po dokręceniu nie można jej już ruszyć czego efekt jest widoczny powyżej...
No więc zaczynamy!

Cały tył treba zdemontować, żeby się dostać do amorka...
 
i pacjent już na stole ze zdjętą sprężyna

żeby ją zdjąć wystarczy zluzować całkowicie nakrętki do regulacji i po zdjęciu zabezpieczenia z drutu, które znajduje się pod dolnym pierścieniem oporowym sprężyny można zdjąć pierścień oporowy i sprężynę, mierząć wcześniej długość sprężyny w stanie napiętym


oczywiście pod odbojnikiem gumowym mała piaskownica ;)
następna rzecz o której trzeba pamiętać to wykręcenie wentyla ze zbiornika wyrównawczego


inaczej możemy dostać olejem po oczach ;)
dalej wykręcamy korpus zaworów od regulacji dobicia i przez ich gniazdo zlewamy olej.


Kolejny element to uszczelniac- po odbiciu miseczki, która jest powierzchnią oporową dla odbojnika mamy taki widok:



wciskamy go w głąb korpusu (uszczelniacz nie widok ;))

i wyjmujemy zabezpieczenie z drutu po czym energicznym ruchem rozciągamy amortyzator, żeby wyjąć całość z korpusu- dozwolone wspomaganie się młotkiem gumowym ;)


i powyżej wyjęty cały środek.
Widok na tłoczek z pakietami płytek regulacyjnych:



Normalnie przy wymianie uszczelnienia odkręcamy nakrętkę tłoczka, zdejmujemy go razem z płytkami- BARDZO WAŻNE- w żadnym wypadku nie mieszamy nic przy płytkach regulcyjnych!!!
Najlepiej po zdjęciu tych elementów spiąć wszystko trytką. Montaż oczywiście po umyciu wszystkiego i nasmarowaniu elementów gumowych uszczelniacza smarem do uszczelnień.
Akurat w tym konkretnym przypadku trzeba było rozebrać drugi koniec tłoczyska więc tłoczek nie wymagał demontażu.
Jak widać na zdjęciu nie wyglądało to za pięknie:

 

to skrzywienie to efekt konkretnego dzwona jakiego musiał zaliczyć ten motocykl albo brutalnego lądowania po chopce ;)
Dolna obsada amorka była luźna i dała się odkręcić palcami...
a w środku była plantacja błota, która unieruchomiła elementy regulacyjne...


poza tym iglica regulacyjna była wciśnięta na siłę w gniazdo zaworu przez co był problem ją wyjąć...

A tu już elementy po naprawie i czyszczeniu, przygotowane do montażu:



śrubka regulacyjna pozostała, po opiłowaniu uszkodzeń działa bez problemu, reszta elementów:

końcówka iglicy w dobrym, wodoodpornym smarze- wszystkie elementy regulacji odbicia pracują poza obiegiem oleju i przed zmontowaniem trzeba je ładnie posmarować ;)
 A tu widać efekt końcowy przed zalaniem oleum, z nowym uszczelnieniem, umyte i odkarzone ;)

ważna rzecz przy zakładaniu dolnej obsady na tłoczysko: nakręcamy na tłoczysko na tyle, żeby uzyskać pełen zakres regulacyjny, tzn. po nakręceniu dokręcamy lekko kontrę i sprawdzamy ilość kliknięć od oporu do oporu, tu akurat 23-24. Plus minus jedno czy dwa nie robi różnicy, regulujemy i tak licząć od całkowicie zamkniętego. Jeśli wyjdzie za mało kliknięć to lekko odkręcamy osadę z tłoczyska, jeśli za dużo to dokręcamy...
Kolejny krok to zalanie amortyzatora olejem.
Po zamontowaniu do zbiornika wyrównawczego gumowego 'kondona':

zalewamy amortyzator olejem przez otwór górnych zaworów.
Należy to robić tak długo aż pozbędziemy się całego powietrza ze środka.
Najlepiej zalać pod krawędź, wkręcić zawory i wcisnąć, i rozciągnąć amortyzator parę razy, po czym wykręcić zawór, dolać oleju i tak do skutku aż będziemy pewni że nie ma powietrza w środku. Dobrą metodą jest też delikatne pukanie młoteczkiem w korpus amortyzatora, pomaga to 'odgazować' olej.
Po zalaniu olejem wkręcamy zawory od dobicia i wentyl do zbiornika wyrównawczego po czym 'dmuchamy' gazu ile fabryka zaleca a zaworki regulacyjne ustawiamy wyjściowo wg. serwisówki lub wg. swoich ustawień, które wcześniej oczywiście zapisaliśmy ;)
Reszta jest prosta i nie wymaga komentarza, miłego latania ;D