Następnym motocyklem który zbudowałem i mam nawet sporo zdjęć było Kawasaki KX 250, które miało silnik "zabity na śmierć" i niezbyt nadający się do remontu...
W związku z tym powstał pomysł, żeby zbudować lekkie enduro z niezbyt mocnym ale łagodnym i "przyjaznym" kierowcy silnikiem. Wybór padł na to, co było w garażu-silnik z Yamahy SR 250 ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz